• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...bo w życiu liczy się tylko TRAMPEK ^^

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Księga gości

Linki

  • Oczka w trampku
    • Alchemia
    • Myje Gary

Archiwum

  • Czerwiec 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005

Najnowsze wpisy

< 1 2 3 ... 13 14 >

Nic nowego

Dużymi krokami nieubłaganie zbliżyła się S.E.S.J.A., Czyli nic innego jak: System Eliminacji Studentów Jest Aktywny...

Wstępne zaliczenia i jeden przedterminowy egzamin już były.

Wszystko w jeden weekend. Zaczęło się w sobotę od egzaminu z przedmiotu "Żywienie Człowieka" (nie wiem po co ten przedmiot, skoro sam wykładowca nie stosuje się do tego, co wykłada Oo). Po owym egzaminie miało być kolokwium z Psychologii, ale ponieważ zostało nam do niego około 4o minut, to stwierdziłam z jedną koleżanką, że idziemy na piwo. Knajpka niedaleko, jedno małe piwo, 40 minut - wyrobimy się z palcem w d....

Siedzimy w knajpce, mamy jeszcze dobre 7 minut, na dnie szklanki z cm piwa, nagle telefon.

J: Gdzie jesteście?

A: No... na piwie!

J: A wiecie, że już się kolos zaczyna?

Yyyy....

Jednym łykiem dokończyłyśmy swoje trunki i w ciągu 2 minut byłyśmy już na sali wykładowej.

I teraz jak to jest... Bo weszłyśmy ostatnie, wyszłyśmy pierwsze i dostałyśmy po 5 xD

Do kolejnego zaliczenia na ocenę z Etyli z Elementami Filozofii pozostało jeszcze sporo czasu, więc znowu poszłyśmy na piwo, ale tym razem większą grupką. Na zaliczenie przyszłyśmy przed czasem, postresowałyśmy się, przyszła Pani wykładowczyni, napisaliśmy co mieliśmy napisać i też dostałam 5.

(Cholera, jak to piwo dobrze działa przed zaliczeniami...)

Niedziela. Najpierw krótkie wykłady a potem zalicznko bez ocenki z Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy (egzamin praktyczny i teoretyczny 15.06.). Następnie i ostatnie szykowało się Zaliczenie z Demografii. Piwa tym razem nie było, gdyż:

1) siedziałam w pierwszym rzędzie niedaleko Pana wykładowcy i mógłby nas wyczuć

2) w ciągu 5 minut nie wypiję nawet małego piwa, aż taka szybka nie jestem

Mieliśmy godzinę czasu, ale wszyscy uwinęliśmy się w około 30 minut. O dziwo dostałam 5 (nowość), a średnia z tego zaliczenia w mojej 22 osobowej grupie wynosi: 4,93 =]

Oprócz wspomnianego wyżej egzaminu z KPP na tą sesję zostaje mi jeszcze jeden egzamin z Podstaw Zdrowia Publicznego. Z tego na 5 nie liczę.

Od dnia 1 lipca zaczynam 2 tygodniową praktykę w SANEPIDZIE. W wolnych chwilach układam sobie listę knajp, które chciałabym zamknąć w tym okresie.

Co do planów wakacyjnych... Miał być Bornholm, a jest jakaś wieś koło koło Brennej -_-'

Nie ma to jak zgrana ekipa...

Poza tym nic nowego. W kółko to samo: dom - praca - szkoła - dom - praca -szkoła...

10 czerwca 2008   Komentarze (1)

Byle do kolejnego wolnego

I po świętach. Idąc po klatce schodowej czuło się zapach pieczonych ciast. Długo nie mogłam domyć dłoni z farbników do jajek. Obżarstwa nie było. Mimo to i tak sałatka wychodzi mi jeszcze uszami. Teraz odrobina nauki. Z niecierpliwością czekam na długi majowy weekend. Chce wyjechać na ten czas wraz z grupką znajomych do Białego Dunajca. Wręcz nie mogę się tego doczekać. Jestem w trakcie tworzenia obrazu. Na razie go tylko szkicuję na płótnie o wymiarach 50x70. Mam na nim jeszcze dużo miejsca do zagospodarowania, jeszcze więcej pomysłów, tylko niestety jak zawsze czasu brak. W pracy ostatnio o dziwo jakoś dobrze. Dialog z szefem:

Ja: Jak nie urok, to...

Szef: Przemarsz wojsk radzieckich!

Ja: Oo

Niestety jak coś idzie dobrze, to jest coś co musi iść źle. Dziwnie się ostatnio czuję. Boli mnie brzuch, a w głowie mam prawdziwą karuzelę. Cały czas chodzę i ziewam, śpiąca nie jestem, bo usnąć nie mogę. Mam nadzieję, że to szybko minie.

 

26 marca 2008   Komentarze (2)

Part II czas zacząć.

Oł jea! Po sesji. Czas zacząć semestr II. Łatwo nie było, ale się udało. Hasła: "Jedyne, co mam to marzenie, żeby mieć zaliczenie" oraz "Wierzę, że mogę zdać. Wierzę, że mogę 3 dostać" wkładam do szuflady. Wyjmę je dopiero na kolejną sesję. Na zliczeniu praktycznym z fizjologii musiałam wykonać badanie EKG i odpowiedzieć Panu Docentowi na pytanie: „W których miejscach osłuchujemy jakie zastawki?”. Zaczynam tęsknić za nieświadomością jak funkcjonuje mój organizm. W pracy jestem w tzw. szarej strefie. Ma to swoje plusy. Zawsze jak coś pójdzie nie tak, wykręcam się mówiąc: „Mnie tu nie ma!” xD A tak na poważnie to jestem zadowolona. Mimo kiepskich początków na stażu. Jestem również posiadaczką ryba rasy bojownik o imieniu Burak. Imię jest adekwatne do jego koloru. Nie, nie obraził się za nie. Pływa sobie żwawo machając wesoło swoimi szarpanymi płetwami. Znowu zmieniłam kolor, ale nie włosów. Tym razem zaszalałam i dokonałam zakupu 3 miesięcznych zielonych soczewek do oczu. Jest nieźle. Codziennie coś się dzieje. To nie jest tak, że jak nie piszę, to nic się nie wydarzyło. Po prostu jakoś nie mam czasu, żeby usiąść i napisać notkę. Ogólnie jest lepiej. Jest lepiej od nowego roku. Z niecierpliwością czekam na wolne weekendy, których u mnie jak na lekarstwo. Póki mam trochę wolnego czasu zabieram się za czytanie książki. Stoi na półce już od grudnia i denerwuje mnie, że jeszcze jej nie przeczytałam.

 

21 lutego 2008   Komentarze (3)

Medycyna

Umiem przeprowadzić wywiad lekarski z pacjentem.
Umiem opukać, „obmacać” i osłuchać pacjenta.
Umiem zmierzyć ciśnienie krwi.
Umiem poprawnie przeprowadzić resuscytację.
Wiem jak brzmią nieprawidłowości przy opukiwaniu.
Wiem jak brzmią szmery w płucach i sercu.
Wiem co należy zbadać u pacjenta na pierwszej wizycie u lekarza.
To dopiero pierwszy rok, pierwszy semestr, a potrafię już tak wiele mimo, że nie jestem na kierunku lekarskim.
No właśnie i po co to wszystko, skoro nie będę mieć styczności z pacjentami?
Mam też nową fryzurę. Grzywka, włosy ścięte prosto (jak od garnka) o długości za ucho, a wszystko to ufarbowane na granatową czerń.
Zamykają się i otwierają kolejne rozdziały w moim życiu.
Już nie czekam wieczorami na sms o treści: „Jak minął dzień?” lub „Dobranoc.”
Już nie czekam na telefon po pracy z pytaniem, czy zobaczymy się dzisiaj.
Już nie czekam na nic...

29 listopada 2007   Komentarze (4)

Hierarchia studentów

Pierwsze zaliczenia już za mną. Jak na razie tylko jedno na ocenę, ale za to na 4 =)

Po dzisiejszych zajęciach z Organizacji Ratownictwa Medycznego jedyne co utkwiło mi w pamięci, z tego co powiedział wykładowca to to, że:

1)      na studiach zaocznych jest więcej ładnych dziewczyn

2)      nie ma nic lepszego od macania i dmuchania gumowej lali i noszenia latexu, czyli ćwiczenia resuscytacji na fantomie i zakładanie jednorazowych rękawic ochronnych

3)      hierarchia studentów na ŚUM (w tym przypadku przykład z wydziału lekarskiego):

+ student I roku jest GÓWNEM

+ student II roku jest PANEM GÓWNEM

+ student III roku jest STUDENTEM

+ student IV roku jest PANEM STUDENTEM

+ student V roku jest DOKTOREM

+ student VI roku jest PANEM DOKTOREM

Tak więc dla moich wykładowców jestem GÓWNEM. Bardzo optymistyczne i podnoszące na duchu wszystkich studentów I roku.

A tak poza tym, to jestem chora. Tak jak dzieci i ryby nie mam głosu, a do tego mnie chyrlo i mam małą rhyme, czyli katar. Z utęsknieniem czekam na jakieś parę (więcej niż 2) dni wolnego. Ambitnych planów na ich wykorzystanie mam całe mnóstwo, a znając życie, to pewnie spędziłabym je na nic nierobieniu.

17 listopada 2007   Komentarze (2)
< 1 2 3 ... 13 14 >
Wziuuum | Blogi