• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...bo w życiu liczy się tylko TRAMPEK ^^

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005

Archiwum 12 maja 2005

Pada deszcz, pada deszcz...

Wczorajszy dzień spędziłam z Gohą. Pojechałyśmy do sklepu poszukać dla niej kurtki. Takowe odzienie znalazło się tylko w jednym sklepie. Wybrała 4 do przymiarki. Godzinę chyba siedziałam z nią w przebieralni i doradzałam kurtkę. Na korytarzu liczny tłum ludzi chcących coś przymierzyć, a my głupio pierniczyłyśmy o cyckach i dupach. Oczywiście rzeczą niemożliwą byłoby to, że nikt nic nie słyszał! Kurtkę kupiłyśmy bardzo ładną w kolorze ciemnego beżu podchodzącego pod jasny brąz. Po przyjechaniu ze sklepu poszłyśmy do parku na pogaduchy. Było to po 19 godzinie, a z parku zebrałyśmy się koło 21.30. Było zajebiście!

Dzisiejsza pogoda zrobiła mnie za to w chuja! Tak właśnie w chuja! O! Mieliśmy rajd szkolny pod nazwą „rajdu kościuszkowskiego” (jako, że jest patronem naszego liceum) na każdym przystanku czy tam punkcie (jak kto woli) miały być zadawane pytania związane z owym wielkim człowiekiem. Do miejsca startu (było ono na jakiś łąkach) były dobre 3 km, które szliśmy w deszczu. Oczywiście klasy miały wyruszać jedna po drugiej z 5 minutowymi odstępami. Na 10 klas moja była kurwa ostatnia. W czasie owego oczekiwania na naszą kolej spotkało nas: 2 razy padał grad, 4 razy padał deszcz i chyba z 2 razy przyświeciło słoneczko. Kiedy już mieliśmy iść pani wychowawczyni wkurzyła się, poszła na pierwszy punk i powiedziała ,że my idziemy do domu. (BARDZO KURWA WCZEŚNIE O TYM ZADECYDOWAŁA!) W drodze powrotnej (tą samą którą przyszliśmy) oczywiście padał deszczyk...

Chce, a nawet żądam, więcej takich rajdów w taką pogodę! (NIE MA CHUJA WE WSI! NIGDY WIĘCEJ! TO BYŁ PIERWSZY I OSTATNI RAJD W MOIM ŻYCIU!)

 

Dopisane: 13.05.2005 14:57

Od wczoraj od godziny około 13 do teraz nie spadła ani jedna kropla deszczu (KURWA!)

 

12 maja 2005   Komentarze (5)
Wziuuum | Blogi