• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...bo w życiu liczy się tylko TRAMPEK ^^

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005

Archiwum 18 października 2006

Latawiec, bo ciągle gdzieś lata

Pierwsza notka w tym miesiącu. Zwlekałam z nią, bo mi ciągle czasu brakowało. 2 tygodnie temu w sobotę byłam w Katowicach w Kamiennej, a potem impreza się przeniosła do Małej w Sosnowsi. Działo się dużo, ale opisywac nie będę, bo nie mam czasu. W piątek byłam z Rudziakiem w Kamiennej na piwie. Ale biedna załapała doła, bo do baru przyszedł facet z którym dopiero co zerwała. Tak więc wyszłyśmy sobie przed bar pogadać, aż tu nagle podchodzi do nas takich dwóch ziąmali i się pytają czy zechcemy się z nimi napić piwa. W sumie to dlaczego nie... Ale wypiłyśmy tylko jedno piwo na pół i wróciłyśmy do baru. Wtorek o 16 Rudziak znowu pisze, że ma doła, więc pomysł, że jedziemy do Katowic się spotkać (bo Rudziak jest z Dąbrowy), wylądowałyśmy w Inkubatorze na kawie. Tak nam się dobrze gadało, że zamiast wrócić do domu o 21, to byłam po 22. Coś za bardzo się ostatnio szlajam po tych Katowicach.... Matura próbna już blisko, bo 15, 16 i 17 listopada, a ja nawet nie zajrzałam do ksiązki od biologii z pierwszej klasy. Jakoś tak do mnie za bardzo nie dociera słowo matura. Zamiast trząść się ze strachu i zabierać się do nauki, to mnie ogarnia sen i jeszcze większe lenistwo. A tak na marginesie to mój temat na maturę ustną z polskiego brzmi: „Rozważ problem funkcjonowania motywu winy i kary w różnych epokach literatury”. Jeśli ktoś mógłby mi poradzić jakieś ksiązki pozaprogramowe (czyli nie będące lekturami szkolnymi), to byłabym bardzo dźwięczna. A i od kilku dni jest mi nie dobrze. Mam okropny odruch wymiotny. Co jakiś czas cofa mi się coś z żołądka do gardła i w żadnym wypadku nie jest to przyjemne uczucie. A dlatego o tym piszę, bo znowu mam ten odruch.... Tak więc idę spać lub wymiotować (tylko nie wiem co pierwsze). Narazie

 

18 października 2006   Komentarze (7)
Wziuuum | Blogi