• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...bo w życiu liczy się tylko TRAMPEK ^^

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005

Archiwum 05 czerwca 2007

Co oznacza termin: pracownik biurowy.

Czerwiec zaczął się niezbyt pięknie. Szef wymyślił sobie remont w biurze. Dniówka 1 czerwca upłynęła mi cała na oklejaniu biura taśmą i folią ochronną, coby nie zachlapać farbą okien. drzwi, mebli i cokolików. Poniedziałek po malowaniu – koszmar! Przychodzę do pracy i szef karze wszystko sprzątać mnie i mojej współtowarzyszce niedoli. Żeby było śmiesznie od 8 rano do prawie 14 szorowałyśmy FUGI NA PODŁODZE. Przed sprzątaniem były czarne z brudu, a po sprzątaniu miały swój prawdziwy kolor (czyli szary). Niestety aby nabrały pożądanego koloru trzeba było spryskiwać po małym kawałku podłogi jakimś śmierdzącym specyfikiem. Po każdym pryskaniu trzeba było wyjść co najmniej na 5 minut z biura, ponieważ opary tego detergentu przyprawiały nas o mdłości, bóle głowy i ogólnie nie dało się oddychać. Kiedy już dało się wejść do biura każdy centymetr sześcienny kafelek i fug trzeba było szorować gąbką, potem zostawić to na kolejne 5 minut i dopiero potem umyć. Jednak dniówka kończy się dopiero o 16. Do tego czasu musiałyśmy jeszcze powycierać meble z kurzu i wypastować je, umyć wszystkie szklane drzwi i okna oraz poziome żaluzje (KAŻDĄ Z OSOBNA). Po poniedziałkowej dniówce miałam dość wszelkiego rodzaju gąbek i ścierek. Dziś jest wtorek i po przyjściu do pracy szef zaczął nam zwracać uwagę, że coś jest niedoczyszczone. Biorąc pod uwagę, że cały poniedziałek praktycznie przesiedział sobie w domu, to teraz mógł wziąć szmatkę w rękę i to doczyścić. ALE NIE! On nam to zostawił do zrobienia na jutro! A dziś jeszcze trzeba było wyczyścić żaluzje pionowe. Też każą z osobna z obu stron i to jeszcze tak, żeby nie dotykały podłogi, bo się mogą porysować. Kurwica mnie bierze. W przepisach jest tylko o wykorzystywaniu pracowników, ale o stażystach nie ma nic. Tania siła robocza za 470 zł, których i tak nam szef nie płaci tylko urząd pracy. Kij mu w oko!

 

05 czerwca 2007   Komentarze (2)
Wziuuum | Blogi